Powiesz, że to tylko plomba i że nie jest ważne, jak wygląda? Mylisz się niestety. Wypełnienie ubytku po próchnicy musi precyzyjnie naśladować pierwotny kształt zęba. Za niska i płaska niczym lotnisko plomba zepsuje twój zgryz. Może doprowadzić nawet do choroby okluzyjnej.
Znasz to? Stomatolog do znudzenia sprawdza specjalną kalką, czy nowa plomba nie podnosi wysokości zwarcia. W pewnym momencie wszystko jest w porządku, papierek nie zostawia śladów na zębach przeciwstawnych, potwierdzasz, że nic ci nie przeszkadza i ze spokojem wracasz do domu. Tymczasem wypełnienie może być też za… niskie! Już jedno takie lotnisko w trzonowcu psuje zgryz. A kilka płaskich plomb zębów bocznych - doprowadza do choroby okluzyjnej.
Choroba okluzyjna - groźna jak próchnica
Choroba okluzyjna to wciąż mało znany problem stomatologiczny. Warto dowiedzieć się o niej więcej, ponieważ prowadzi ona do utraty zębów równie często jak dobrze wszystkim znana próchnica. O chorobie okluzyjnej mówimy wtedy, gdy zęby dolne i górne nie kontaktują się ze sobą w sposób prawidłowy. - Niewłaściwy kontakt między żuchwą a szczęką to duży kłopot. Niszczy zęby, wpływa na choroby przyzębia (tzw. paradontozę), wywołuje nadmierne napięcie mięśni narządu żucia oraz zaburza pracę stawów skroniowo-żuchwowych - wyjaśnia dr Iwona Gnach-Olejniczak, stomatolog UNIDENT UNION Dental Spa z Wrocławia. Dla pacjenta oznacza:
Efekt domina
Za pojawienie się choroby okluzyjnej najczęściej odpowiadają zęby boczne, które są naturalnymi strefami podparcia zgryzu. Groźne są najmniejsze nawet anomalie w ich kształcie (zwłaszcza wysokości). Plomba, która nie odtwarza prawidłowo kształtu zęba, wywołuje lawinę niefortunnych zdarzeń. Jakich? - Pozostałe zęby w zgryzie dążą do maksymalnego zaguzkowania, czyli zwarcia między zębami dolnymi i górnymi. Chcąc się połączyć w nienaturalnych warunkach, wchodzą w kolizje - wyjaśnia stomatolog. Możesz wtedy nieświadomie wysuwać żuchwę, przesuwać ją na boki, zgrzytać. - Jeśli pacjentowi w okluzji przeszkadzają za wysokie zęby przednie, będzie je dzień po dniu ścierać. Gdy za niskie wypełnienia trzonowców występują po jednej stronie, jego stawy skroniowo-żuchwowe zaczną pracować niesymetrycznie, pojawią się: trzaski, dolegliwości bólowe w rejonie całej głowy, karku, pleców - podaje przykłady dr Gnach-Olejniczak. - Najczęściej pacjenci z chorobą okluzyjną myślą, że cierpią na dokuczliwe migreny, a zgrzytają z nerwów. Nie wiedzą, że ich organizm reaguje na zaburzoną harmonię w zgryzie, za którą może odpowiadać źle wykonane wypełnienie - dodaje ekspert UNIDENT UNION Dental Spa.
Objawy choroby okluzyjnej:
Dlaczego potrzebny jest aparat?
Leczenie choroby okluzyjnej jest dwutorowe: polega na przywróceniu prawidłowej wysokości zwarcia za sprawą ortodoncji i jednoczesnej odbudowie wysokości i kształtu zębów. Czy ortodoncja jest konieczna? - Jeśli pacjent przez lata miał za niskie wypełnienia w strefach podparcia zgryzu, nie da się go wyleczyć bez założenia aparatu i odtworzenia prawidłowego zgryzu - podkreśla stomatolog. - Musimy podwyższyć zwarcie, zrobić miejsce dla prawidłowych kształtów zębów, odbudować je za pomocą bondingu, czyli nadbudów kompozytowych - wylicza. Zastosowanie tylko szyny ochronnej zapobiegającej ścieraniu się zębów, nie rozwiąże problemu. - Zgryz będzie dalej działał wadliwie, wywołując napięcia mięśniowe, złą pracę stawów i przeciążenia zębów - mówi dr Iwona Gnach-Olejniczak.
Korzyści z wyleczenia choroby okluzyjnej - dla zdrowia
Korekta zwarcia powoduje ogólne zrelaksowanie mięśni narządu żucia. Dzięki przywróceniu zgryzowej harmonii między przestaniesz narzekać na dolegliwości bólowe, na przykład migreny, odstawisz tabletki przeciwbólowe, będziesz dobrze sypiać, a domownicy nie będą narzekać na twoje zgrzytanie. Skończy się problem startych zębów, nie trzeba będzie leczyć nadwrażliwości zebowej, uważać na gorące, zimne, kwaśne pokarmy. Gdy zęby przestaną być przeciążone w zgryzie, radykalnie poprawi się też stan przyzębia, chorującego z powodu obniżonego zwarcia. - To częste, że pacjenci myślą, że chorują na paradontozę wywoływaną przez bakterie, a tymczasem ruchomość zębowa i utrata kości przyzębia jest po prostu efektem przeciążeń w zgryzie - opowiada dr Iwona Gnach-Olejniczak.
…i dla urody
Pokonanie choroby okluzyjnej ma również wpływ na poprawę wyglądu pacjenta. Dzięki temu, że przywrócona zostaje harmonia w zgryzie, rysy całej twarzy stają się bardziej zrelaksowane i pogodne. - Podwyższenie wysokości zwarcia daje efekt wydłużenia dolnego piętra twarzy. Rysy twarzy przestają być napięte, kąciki ust unoszą się, usta tracą zacięty charakter, czerwień wargowa uwypukla się, spłycają bruzdy nosowo-wargowe i linie marionetki, występujące często przy pogłębieniu zgryzu - wylicza dr Iwona Gnach-Olejniczak, specjalizująca się w Polsce w Dental Face Liftingu®. Poprawia się więc nie tylko zdrowie, ale i uroda. Czy można chcieć więcej?