Mimo, że wzrok jest jednym z najważniejszych zmysłów człowieka, to większość Polaków nigdy nie badało go w kierunku jaskry. Według Światowej Organizacji Zdrowia jaskra to w krajach rozwiniętych druga najczęstsza przyczyna utraty wzroku po zaćmie, jednak dużo groźniejsza, gdyż utrata wzroku w przypadku jaskry jest nieodwracalna. W Polsce według szacunków ekspertów jaskrą dotkniętych jest ok. 800 000 osób. Blisko połowa z nich niestety o tym nie wie, gdyż jaskra otwartego kąta przesączania przebiega bezobjawowo, a ubytki w polu widzenia mogą być niezauważalne.
W Polsce ok. 70% przypadków jaskry jest wykrywana zbyt późno, by uratować widzenie, nawet przy intensywnym leczeniu. Musimy to zmienić - apelują eksperci. Polskie Towarzystwo Okulistyczne, Stowarzyszenie Chorych na Jaskrę, Sekcja Jaskry Polskiego Towarzystwa Okulistycznego i Polski Związek Niewidomych realizują ogólnopolską kampanię edukacyjną "Jaskra nie boli - kradnie wzrok" i przypominają, że jedynie odpowiednio wcześnie postawiona diagnoza może uratować wzrok.
Przy ograniczonym dostępie do okulisty od stycznia 2015 r. może to być szczególnie trudne.
Jaskrą określana jest grupa chorób oczu, w których dochodzi do niszczenia nerwu wzrokowego w wyniku podwyższonego ciśnienia wewnątrzgałkowego. Jest to druga po zaćmie najczęstsza przyczyna ślepoty w krajach rozwiniętych. Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia jest jednak groźniejsza, ponieważ jej skutki są nieodwracalne[1]. Liczbę chorych na jaskrę szacuje się na 1-2% populacji. Przewiduje się, że w 2020 roku schorzenie dotknie 79,6 miliona osób, a 11 milionów straci w jego wyniku wzrok[2]. Najbardziej rozpowszechniona w Europie odmiana choroby to jaskra otwartego kata przesączania, charakteryzująca się powolnym przebiegiem bez wyraźnych objawów.
W Polsce, zdaniem ekspertów, jaskrą dotkniętych jest co najmniej 800 000 obywateli. Jedynie 420 000 Polaków zostało zdiagnozowanych[3].
Przyczyny niskiej wykrywalności
Według ekspertów z Polskiego Towarzystwa Okulistycznego przyczynę takiego stanu rzeczy należy upatrywać między innymi w niskiej świadomości społeczej na temat jaskry i zagrożeń związanych
z utratą widzenia, jak również bezobjawowym przebiegiem choroby. Aż 70% przypadków jaskry wykrywane jest w Polsce zbyt późno.
Kiedy objawy zauważy sam pacjent, jest już za późno, by cofnąć zmiany chorobowe - podkreśla prof. dr hab. n. med. Marta Misiuk-Hojło, Przewodnicząca Sekcji Jaskry Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, Kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu.
Mimo, iż Polakom znane jest pojęcie jaskry, to już czynniki ryzyka związane z zachorowaniem czy objawy choroby - niekoniecznie. Podczas sondy przeprowadzonej na zlecenie organizatorów kampanii "Jaskra nie boli - kradnie wzrok" pytani respondenci nie tylko mylili jaskrę z zaćmą, utożsamiali jej objawy z widocznym ubytkiem wzroku, ale również z nadwrażliwością oka na bodźce zewnętrzne.
Najważniejsze błędy w potocznej wiedzy o jaskrze to przekonanie o tym, że poważna choroba musi dawać objawy oraz że dotyczy jedynie osób w podeszłym wieku. Jaskra w większości przypadków nie ma wyraźnych symptomów. Obecne metody pozwalają na diagnozę jaskry w każdym wieku. Warto zatem badać się regularnie, niezależnie od wieku, co 6-12 miesięcy, szczególnie gdy w rodzinie występuje jaskra - mówi prof. dr hab. n. med. Iwona Grabska Liberek, Kierownik Kliniki Okulistyki Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego SPSK im. prof. dr W. Orłowskiego w Warszawie, Konsultant Wojewódzki w Dziedzinie Okulistyki, Prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Okulistycznego.
Polacy zapytani o to, kto może zachorować na jaskrę, wymieniali głównie osoby starsze. Tymczasem jaskra wbrew obiegowym opiniom nie jest jedynie chorobą osób w podeszłym wieku. Dotyka również osoby młode już po 35 r.ż. Po 40 r.ż. dotkniętych tą chorobą jest ok. 2-3% populacji[4].
Odsetek cierpiących na jaskrę zależy od wieku i mieści się w przedziale od 0,5% przed 50 r.ż. do 10% po 80 r.ż. W grupie podwyższonego ryzyka znajdują się również osoby z obciążonym wywiadem rodzinnym, pacjenci z krótkowzrocznością, podwyższonym ciśnieniem w oku, cukrzycą, dolegliwościami związanymi z układem krążenia czy zaburzeniami gospodarki tłuszczowej.
Mała znajomość tematu jaskry w polskim społeczeństwie nie dziwi o tyle, że ogólna wiedza na temat zdrowia wśród Polaków jest niewielka - komentuje dr Tomasz Sobierajski, socjolog zdrowia, wykładowca w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. - Jest to jeden z większych społecznych paradoksów, ponieważ zgodnie z wynikami wielu sondażowych badań, od lat najważniejszą, główną, najbardziej uznawaną i oczekiwaną wartością dla Polaków jest zdrowie. Tymczasem nie wiemy zbyt wiele na temat tego, jak o zdrowie powinniśmy dbać, mamy znikomą wiedzę na temat profilaktyki i leczenia wielu schorzeń. Na co dzień funkcjonujemy w oparach mitów dotyczących zdrowia.
Wielu Polaków nigdy nie było u okulisty lub odwiedza go bardzo rzadko, a to właśnie jedynie okulista ma narzędzia do tego by zdiagnozować jaskrę.
Jedyną metodą wykrycia jaskry jest zestaw specjalistycznych badań wykonanych przez lekarza okulistę, tj. pomiar ciśnienia wewnątrzgałkowego, analiza budowy dna oka, nerwu wzrokowego oraz pola widzenia - dodaje prof. Misiuk-Hojło.
Utrudniony dostęp do lekarza okulisty
Badania diagnostyczne w kierunku jaskry należą do koszyka świadczeń gwarantowanych, zatem są finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Każdy okulista może wykonać takie badania jednak
w wyniku decyzji Ministerstwa Zdrowia od stycznia br., aby umówić się na wizytę do okulisty, należy wcześniej uzyskać skierowanie od lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Zdaniem ekspertów
z Polskiego Towarzystwa Okulistycznego ograniczenie w dostępie do specjalisty to kolejna barieria we wczesnej diagnostyce jaskry i skutkuje rosnącą liczbą osób niewidomych w naszym kraju.
Decyzja Ministerstwa oznacza przełożenie odpowiedzialności za rozpoznanie jaskry na lekarza niewykwalifikowanego w diagnostyce chorób oczu. Konieczność uzyskania skierowania będzie skutkowała opóźnieniem lub brakiem diagnozy jaskry. Zagraża ona wykrywalności choroby, w której kluczowe dla powodzenia leczenia jest jak najwcześniejsze rozpoznanie - zaznacza prof. Grabska- Liberek.
Społeczny kontekst jaskry
Diagnoza zaawansowanej jaskry i perspektywa trwałej utraty wzroku to tragedia osobista, ale również problem społeczny. Oznacza wyłączenie z życia publicznego, zawodowego, niezdolność do wykonywania ról społecznych. Degradacja wzroku związana z jaskrą uniemożliwia normalne funkcjonowanie, może prowadzić do depresji, poczucia odosobnienia, wymusza na bliskich całodobową opiekę i nieustającą kontrolę. Chorzy są zmuszeni do korzystania ze wsparcia państwa, co powoduje ekonomiczne obciążenie dla gospodarki kraju.
Jaskra często oznacza rezygnację z pracy zawodowej i korzystanie z pomocy finansowej państwa. Nie dotyczy to tylko pobierania zasiłków z pomocy społecznej. Chorzy potrzebują również opieki lekarskiej i psychologicznej. Generuje to koszty dla wszystkich obywateli - podkreśla Prezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Niewidomych Anna Woźniak-Szymańska.
Jeżeli nie podejmiemy działań mających na celu wczesne zdiagnozowanie chorych na jaskrę to za kilka lat będziemy mieli w Polsce ogromną liczbę pacjentów z nieodwracalnym uszkodzeniem wzroku. Kluczem do uchronienia tych ludzi przed niepełnosprawnością jest ich edukacja. Świadomy pacjent, który wie, że w rodzinie wystąpiła jaskra i on również może zachorować, poprosi lekarza podstawowej opieki zdrowotnej o odpowiednie skierowanie do okulisty, który wykona specjalistyczne badania. Jeżeli pacjent będzie zaangażowany w swoje leczenie, zwiększy się prawdopodobieństwo sukcesu, który w tym przypadku oznacza zatrzymanie choroby i zachowanie widzenia, a tym samym poziomu jakości i komfortu życia do późnej starości, dla siebie i swojej rodziny - apeluje Anna Woźniak- Szymańska
[1] WHO (http://www.who.int/bulletin/volumes/82/11/feature1104/en/)
[2] Quigley HA, Broman AT, The number of people with glaucoma worldwide in 2010 and 2020. Br J Ophthalmol 2005;90: 262-267
[3] GUS, 2007. Stan zdrowia ludności Polski w przekroju terytorialnym w 2004 r.
[4] GUS, 2007. Stan zdrowia ludności Polski w przekroju terytorialnym w 2004 r.