dlapacjenta.info

22% Polaków stosuje suplementy diety

W Polsce zainteresowanie dodatkami do żywności jest najczęściej w dużych miastach. Na przykład w aglomeracji warszawskiej przyjmuje je od 25 do 75 proc. mieszkańców. Powodem jest głównie zmęczenie i osłabienie lub stany chorobowe. Sięga się po nie także dla wzmocnienia organizmu przy wzmożonym wysiłku fizycznym lub psychicznym oraz dla poprawy urody.

Najwięcej suplementów zażywają Amerykanie. Według danych przedstawionych przez Instytut Żywności i Żywienia, przez co najmniej 10 lat suplementy przyjmowało aż 75 proc. populacji amerykańskiej. W Europie średnio zażywa je ponad 50 proc. osób, ale w Danii i Finlandii sięga po nie prawie 80 proc. ludności, głównie w starszym wieku.

Po suplementy często sięgają kobiety w okresie reprodukcyjnym. 41 proc. przyszłych matek zażywa suplementy jeszcze przed zajściem w ciążę oraz 93 proc. tych, które już spodziewają się dziecka.

Jednocześnie brakuje badań, które by miarodajnie wykazywały faktyczne korzyści zażywania suplementów.

Jednak według specjalistów panuje opinia, że powinny po nie sięgać niektóre osoby. Są to głównie kobiety w okresie reprodukcyjnym, u których zażywanie kwasu foliowego jeszcze przed zajściem w ciążę zmniejsza ryzyko urodzenia dziecka z ciężkim zaburzeniem ośrodkowego układu nerwowego, jakim jest wada cewy nerwowej.

Suplementy powinny również przyjmować osoby, których dieta jest źle zbilansowana. Dotyczy to szczególnie tych, którzy stosują niskokaloryczne diety restrykcyjne poniżej 1600 kalorii. A także wegetarian, u których może dojść do niedoboru witaminy B oraz wapnia, gdy rezygnują ze spożywania produktów mlecznych.

Nie ma jednak pewności, czy suplementy zapobiegają groźnych chorobom. Podejrzewa się, że kwasy tłuszczowe omega 3 mogą zmniejszać ryzyko zawału serca. Nie ma jednak dowodów, że przed chorobami serca, jak też przed rakiem, chronią znajdujące się w dodatkach do żywności flawonoidy, jedne z najsilniejszych tzw. przeciwutleniaczy.

Z drugiej strony należy uważać na przedawkowanie. U 25 proc. kobiet w ciąży dochodzi do przedawkowania witamin D, A i C oraz jodu i żelaza, gdyż sięgają po różne rodzaju preparaty wieloskładnikowe i nie sprawdzają co zawierają i w jakich dawkach.

Łatwo jest przedawkować witaminę A, magnez, żelazo, cynk, miedź, wapń, fluor i jod. Tym bardziej, że na rynku coraz więcej jest wzbogaconych w różne składniki produktów żywnościowych. Przykładem jest sól jodowana, która przyczyniła się do tego, że w Polsce wyeliminowano zachorowania na powodowane niedoborem jodu wole endemiczne.


opublikowano: 2014-07-24


Polityka Prywatności